2020

Oddajemy głos widzom

Sobota, 10 października 2020 r.

Artyści Teatru Powszechnego w Radomiu rozpoczęli kolejny Międzynarodowy Festiwal Gombrowiczowski tradycyjnie, od premiery. Tym razem była nią „Pornografia” w reżyserii Jana Hussakowskiego i Andrzeja Błażewicza. Już sam tytuł wzbudza kontrowersje. – To tekst wyklęty i zapomniany w Polsce – słyszymy w rozmowie z reżyserami.

A co po premierze powiedzieli widzowie?

– Nie spodziewałam się czegoś tak wyważonego, aktorzy, scenografia, oświetlenie, wszystko się dopełnia – skomentowała pani Katarzyna.

– Sztuka zmusza do rozważań. Jest zdecydowana i subtelna jednocześnie. Nie da się tego opisać, po prostu trzeba zobaczyć – stwierdził pan Marcin.

„Biesiada u Hrabiny Kotłubaj”, Fundacja Republika Marzeń, Warszawa.

– Już kilka razy widziałam „Biesiadę u Hrabiny Kotłubaj”. Kiedyś nawet zdarzyła się wersja czytana Teatru Starego z Anną Polony. Natomiast tutaj mamy bardzo szczęśliwe i udane połączenie różnych tekstów Gombrowicza. Pojawiło się też trochę współczesnych aluzji i tekst zyskuje dzięki temu. Bardzo mi się podobało – powiedziała pani Beata Olczykowska, nauczycielka polskiego w IV liceum im. Tytusa Chałubińskiego w Radomiu.

– Bardzo mi się podoba taka konwencja, trochę antyczna, kiedy role kobiece grają mężczyźni. Pierwszy raz widziałem ten spektakl na żywo. Trochę byłem zawiedziony, że profesor Bralczyk nie dotarł, ale aktor, który zamiennie gra z nim rolę, godnie go tutaj zastąpił. Bardzo dobra gra aktorska, pana Jana Peszka, pana Jacka Fedorowicza oraz naszego radomskiego aktora pana Stawowczyka. Świetna scenografia, świetne kostiumy i przede wszystkim tekst, który wydaje się być wciąż aktualny. Myślę, że nawet lapidarność tego spektaklu ma swoje zalety. Wiele tekstów Gombrowiczowskich na pewno zostanie ze mną po tym spektaklu – stwierdził pan Adrian Szary, nauczyciel języka polskiego w VI liceum im. Jana Kochanowskiego w Radomiu.

Poniedziałek, 12 października 2020 r.

Teatr Bagatela zaprezentował „Dialogi polskie”.

– Znam „Opis obyczajów” księdza Jędrzeja Kitowicza i wydaje mi się, że ten duch wychowania Poniatowskiego widziałam w tym spektaklu. Także „Biesiada u Hrabiny Kotłubaj” była jakby posklejana. Elementy z wielu utworów w jednym przedstawieniu. Człowiek czuje się trochę jak detektyw, który łowi je wszystkie – stwierdziła pani Małgorzata Sokołowska.

– Gombrowicz przez lata stał mi się tak bliski, że nie mogłam sobie odmówić przyjścia na festiwal. U tego autora obecne jest nie tylko jego zastanawianie się nad polskością, ale też rozliczenia. Z jednej strony chęć podtrzymania swojej szlacheckości, z której był tak naprawdę dumny, a z drugiej strony zaprzeczenie. To wszystko było widać w „Dialogach polskich”. Sama praca zespołowa rewelacyjna. Myślę więc, że owacja na stojąco była sprawiedliwa – oceniła występ krakowskich artystów bywalczyni radomskiego teatru.

opracowały: Julia Broda, Paulina Sławińska